W natłoku zdarzeń, w wirze czasu, pędząc za kolejnymi punktami w terminarzu. Dużo i szybko. Tak wygląda codzienność. Połyka Cię nieokreślony wszechogarniający hałas, zaczynasz odczuwać irytację, wszystko zaczyna Cię męczyć. Zaciskasz powieki, mantrując w głowie, by to wszystko przestało, by na moment zamarło.